piątek, 29 sierpnia 2014

Część 3.

Rano na łóżku obudziłem się sam. Spojrzałem na zegarek. Minęła dziesiąta. Czyli Max jest w pracy. Nie chciało mi się wstawać, ale z drugiej strony wizja przeleżenia całego dnia w łóżku wydawała mi się głupia. Wstałem i otworzyłem szafę. Wiedziałem, że mogę ubrać cokolwiek co mi się podoba. Jednak był jeden problem. Max nosił większy rozmiar ubrań. Jednak gdzieś tu kiedyś były rurki. Zacząłem szperać między ubraniami aż w końcu znalazłem to, czego szukałem. Wyjąłem musztardowe spodnie i wziąłem się za szukanie koszulki. W końcu zdecydowałem się na biały t-shirt z nadrukiem '69 Dreams'. Wziąłem ubrania i poszedłem do łazienki. Znów długo grzebałem się pod prysznicem. Ciepła woda spływając po moim ospałym ciele sprawiała, że czułem się błogo i nie chciało mi się wychodzić. Po kwadransie postanowiłem się ruszyć. Otarłem się ręcznikiem i wysuszyłem włosy. Ubrany poszedłem do kuchni. Od razu rzuciła mi się żarówiasto-różowa kartka przyczepiona do lodówki magnesem z trójkątem. Wziąłem i odczytałem:


Śpioooooooooooch!
Smacznego <3


Uśmiechnąłem się czytając to. Otworzyłem lodówkę i zobaczyłem kolejną karteczkę przyklejoną do kartonu mleka.


Tak, płatki to bardzo dobry wybór!


- Kretyn - mruknąłem uśmiechając się.
Wyjąłem mleko i byłem przygotowany na kolejną karteczkę. Jednak jak na razie jej nie było. Wsypałem płatki do miseczki, dolałem mleka i wstawiłem wodę na kawę. W połowie posiłku czajnik dał o sobie znać więc otworzyłem szafkę gdzie stały kubki. W oczy rzuciła mi się kolejna kartka naklejona na filiżankę. Wziąłem ją.


You! Only you <3


Nie wiedziałem o co chodzi ale zrobiło mi się ciepło na sercu. Wsypując kawę zauważyłem napis we wnętrzu kubka 'Coffee, Tea? Or me?'. Zrobiłem zdjęcie i wrzuciłem na Instagrama. Zalałem kawę i kontynuowałem jedzenie. Po śniadaniu umyłem naczynia i wróciłem do salonu. Wpadłem na pomysł żeby zrobić Maxowi niespodziankę i odwiedzić go w salonie. Przynajmniej nie będzie miał pretekstu żeby nie zrobić mi tatuażu. Bo co powie? Że mu się tusz skończył? Brednie.
Przejrzałem się w lustrze i stwierdziłem, że czegoś mi brakuje. Wróciłem do sypialni i z szuflady wyjąłem czarne beanie i zerowe Raybany. Potem założyłem jeszcze Vansy i byłem gotowy. Wyszedłem z mieszkania i zamknąłem drzwi na klucz. Czekając na windę wpadłem na sąsiadkę Maxa. Przywitałem się i posłałem jej uśmiech. Niepewnie odpowiedziała mi i zaczęła mi się przyglądać. Czułem się dziwnie. Cieszyłem się kiedy wreszcie poszła. W windzie byłem sam. Zrobiłem sobie zdjęcie w lutrze i dodałem je na Facebooka. Salon Maxa nie był daleko. Jakieś pół godziny spaceru. Było słonecznie więc nie spieszyłem się. Po drodze kupiłem sobie jeszcze Bubble tea, którą uwielbiałem.
Po wejściu do salonu zauważyłem jakąś kobietę czekającą w kolejce. Poszedłem do Maxa. Jako jedyny robił tutaj tatuaże. Kiedyś miał współpracownika, ale tamten zaczął robić jakieś przekręty i wyleciał. W salonie pracował jeszcze piercer przez co zawsze był tutaj ruch. Max miał jakiegoś klienta. Gdy zobaczyłem kto to, dziwnie się poczułem. To był mój kolega z klasy. Max na mój widok uśmiechnął się i chyba chciał dać mi całusa, ale prędko się odsunąłem. Miałbym przejebane w szkole.
- O, pedałek Kamilek - powiedział na mój widok chłopak z którym chodziłem do klasy. - Tatuaż? A gdzie masz mamusię?
Zignorowałem to. Max spojrzał na mnie i pokręcił głową. Zauważyłem, że nie spodobało mu się jak nazywa mnie Sebastian. Wycofałem się i poszedłem do pokoju na zapleczu. Po jakimś czasie słyszałem, że tatuaż został ukończony, bo Seba pytał czy płaci tak jak zawsze. Wyszedłem z pomieszczenia i poszedłem do salonu.
- Dzisiaj 300 zł - powiedział Max.
- Co?! Ile?! - zapytał chłopak głupkowato.
- Ceny poszły w górę. Nie wiedziałeś?
- Ja pierdole - mruknął dając pieniądze Maxowi.
Gdy mój 'kolega' z klasy wyszedł Max podszedł do mnie i pociągnął mnie za rękę na zaplecze. Zauważył, że zasmuciło mnie to co mówił Seba. Przytulił mnie i szepnął:
- Cieszę się, że jesteś.
- Mhmm - wtuliłem się w niego bardziej.
- Nie przejmuj się. Jesteś moim pedałkiem.
Uśmiechnąłem się słysząc to.
- Naprawdę ceny poszły w górę? - zapytałem zmieniając temat.
- Nie. Ale ten pierdolony krasnal tak mi podniósł ciśnienie, że zapłacił dwa razy.
Roześmiałem się. Max pocałował mnie i wyszliśmy z zaplecza.
- Zapraszam - powiedział do kobiety czekającej na korytarzu.
Poszedłem za nimi. Kobieta chciała mały tatuaż nad kostką. Max szybko się uwinął.
- To teraz ja? - zapytałem, gdy zostaliśmy sami.
- A może coś zjemy, hm?
- Nie chcesz mi zrobić, prawda?
- Chcę. Dlaczego nie? - zapytał zdziwiony.
- No bo ciągle się wymigujesz.
- Dobra, chodź tu.
Usiadłem na krześle i nastawiłem rękę. Widząc jak Max przykłada mi maszynkę do ciała poczułem jak przechodzi mnie ciepło spowodowane strachem. Jednak byłem zdecydowany w stu procentach i nie chciałem się teraz wycofywać i zachowywać jak tchórz. Chłopak posłał mi uśmiech. Kilka minut później miałem już swój tatuaż.
- Zadowolony? - zapytał.
- Tak!
Pocałowaliśmy się. W tej samej chwili usłyszeliśmy za sobą:
- Jesteście obrzydliwi.
Spojrzeliśmy w stronę wejścia do pomieszczenia gdzie wykonywane były tatuaże. Stał tam Tomek.
- Chciałeś coś? - zapytał Max.
- Dzwoniła klientka i pytała o najbliższy wolny termin. Ta co ma przyjść z przyjaciółkami do ciebie, pamiętasz?
- Mhmm.
- No to będą tu za pół godziny.
- Jednak się zdecydowały?
- Na to wygląda.
- Uuu, mam być zazdrosny? - zapytałem, gdy znowu zostaliśmy sami.
- Oczywiście!
Zrobiłem poważną minę. Max roześmiał się i przytulił mnie mówiąc:
- Kocham cię, kretynie. Mam dla ciebie propozycję, wiesz? - spojrzałem na niego, a on kontynuował: - Jedź do domu, zabierz książki na poniedziałek i spędź cały weekend u mnie.
Uśmiechnąłem się. Ta propozycja naprawdę mi się podobała. Już dawno nie spędziliśmy z sobą kilku dni.
- Wracaj szybko i uważaj na siebie - dał mi kluczyki od swojego auta.

Wyszedłem i skierowałem się na parking. Dziękowałem Bogu, że miałem już prawo jazdy. Szkoda, że dopiero na koniec szkoły dostanę własne auto, które ma być prezentem od rodziców. Ale lepiej później niż wcale. 
--------
Jeeeej, ok. 7 osób to przeczytało! Albo tylko tyle "Chce dalej". Naprawdę Wam się nie podoba? :c

10 komentarzy:

  1. Jejku świetny rozdział, czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne <3
    Czekam na kolejna część! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne! *.* next *-*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytamm i boskie to;0***

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnee;) mam nadzieję, że szybko doczekamy się na następną część :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje opowiadania to chyba moje życie xd.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepsze jeju czekam dalej mega next now plz :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebiste kocham cie !

    OdpowiedzUsuń