Rano na
łóżku obudziłem się sam. Spojrzałem na zegarek. Minęła
dziesiąta. Czyli Max jest w pracy. Nie chciało mi się wstawać,
ale z drugiej strony wizja przeleżenia całego dnia w łóżku
wydawała mi się głupia. Wstałem i otworzyłem szafę. Wiedziałem,
że mogę ubrać cokolwiek co mi się podoba. Jednak był jeden
problem. Max nosił większy rozmiar ubrań. Jednak gdzieś tu kiedyś
były rurki. Zacząłem szperać między ubraniami aż w końcu
znalazłem to, czego szukałem. Wyjąłem musztardowe spodnie i
wziąłem się za szukanie koszulki. W końcu zdecydowałem się na
biały t-shirt z nadrukiem '69 Dreams'. Wziąłem ubrania i poszedłem
do łazienki. Znów długo grzebałem się pod prysznicem. Ciepła
woda spływając po moim ospałym ciele sprawiała, że czułem się
błogo i nie chciało mi się wychodzić. Po kwadransie postanowiłem
się ruszyć. Otarłem się ręcznikiem i wysuszyłem włosy. Ubrany
poszedłem do kuchni. Od razu rzuciła mi się żarówiasto-różowa
kartka przyczepiona do lodówki magnesem z trójkątem. Wziąłem i
odczytałem:
Śpioooooooooooch!
Smacznego
<3
Uśmiechnąłem
się czytając to. Otworzyłem lodówkę i zobaczyłem kolejną
karteczkę przyklejoną do kartonu mleka.
Tak,
płatki to bardzo dobry wybór!
- Kretyn -
mruknąłem uśmiechając się.
Wyjąłem
mleko i byłem przygotowany na kolejną karteczkę. Jednak jak na
razie jej nie było. Wsypałem płatki do miseczki, dolałem mleka i
wstawiłem wodę na kawę. W połowie posiłku czajnik dał o sobie
znać więc otworzyłem szafkę gdzie stały kubki. W oczy rzuciła
mi się kolejna kartka naklejona na filiżankę. Wziąłem ją.
You!
Only you <3
Nie
wiedziałem o co chodzi ale zrobiło mi się ciepło na sercu.
Wsypując kawę zauważyłem napis we wnętrzu kubka 'Coffee,
Tea? Or me?'.
Zrobiłem zdjęcie i wrzuciłem na Instagrama. Zalałem kawę i
kontynuowałem jedzenie. Po śniadaniu umyłem naczynia i wróciłem
do salonu. Wpadłem na pomysł żeby zrobić Maxowi niespodziankę i
odwiedzić go w salonie. Przynajmniej nie będzie miał pretekstu
żeby nie zrobić mi tatuażu. Bo co powie? Że mu się tusz
skończył? Brednie.
Przejrzałem
się w lustrze i stwierdziłem, że czegoś mi brakuje. Wróciłem do
sypialni i z szuflady wyjąłem czarne beanie i zerowe Raybany. Potem
założyłem jeszcze Vansy i byłem gotowy. Wyszedłem z mieszkania i
zamknąłem drzwi na klucz. Czekając na windę wpadłem na sąsiadkę
Maxa. Przywitałem się i posłałem jej uśmiech. Niepewnie
odpowiedziała mi i zaczęła mi się przyglądać. Czułem się
dziwnie. Cieszyłem się kiedy wreszcie poszła. W windzie byłem
sam. Zrobiłem sobie zdjęcie w lutrze i dodałem je na Facebooka.
Salon Maxa nie był daleko. Jakieś pół godziny spaceru. Było
słonecznie więc nie spieszyłem się. Po drodze kupiłem sobie
jeszcze Bubble tea, którą uwielbiałem.
Po wejściu
do salonu zauważyłem jakąś kobietę czekającą w kolejce.
Poszedłem do Maxa. Jako jedyny robił tutaj tatuaże. Kiedyś miał
współpracownika, ale tamten zaczął robić jakieś przekręty i
wyleciał. W salonie pracował jeszcze piercer przez co zawsze był
tutaj ruch. Max miał jakiegoś klienta. Gdy zobaczyłem kto to,
dziwnie się poczułem. To był mój kolega z klasy. Max na mój
widok uśmiechnął się i chyba chciał dać mi całusa, ale prędko
się odsunąłem. Miałbym przejebane w szkole.
- O,
pedałek Kamilek - powiedział na mój widok chłopak z którym
chodziłem do klasy. - Tatuaż? A gdzie masz mamusię?
Zignorowałem
to. Max spojrzał na mnie i pokręcił głową. Zauważyłem, że nie
spodobało mu się jak nazywa mnie Sebastian. Wycofałem się i
poszedłem do pokoju na zapleczu. Po jakimś czasie słyszałem, że
tatuaż został ukończony, bo Seba pytał czy płaci tak jak zawsze.
Wyszedłem z pomieszczenia i poszedłem do salonu.
- Dzisiaj
300 zł - powiedział Max.
- Co?!
Ile?! - zapytał chłopak głupkowato.
- Ceny
poszły w górę. Nie wiedziałeś?
- Ja
pierdole - mruknął dając pieniądze Maxowi.
Gdy mój
'kolega' z klasy wyszedł Max podszedł do mnie i pociągnął mnie
za rękę na zaplecze. Zauważył, że zasmuciło mnie to co mówił
Seba. Przytulił mnie i szepnął:
- Cieszę
się, że jesteś.
- Mhmm -
wtuliłem się w niego bardziej.
- Nie
przejmuj się. Jesteś moim pedałkiem.
Uśmiechnąłem
się słysząc to.
- Naprawdę
ceny poszły w górę? - zapytałem zmieniając temat.
- Nie. Ale
ten pierdolony krasnal tak mi podniósł ciśnienie, że zapłacił
dwa razy.
Roześmiałem
się. Max pocałował mnie i wyszliśmy z zaplecza.
-
Zapraszam - powiedział do kobiety czekającej na korytarzu.
Poszedłem
za nimi. Kobieta chciała mały tatuaż nad kostką. Max szybko się
uwinął.
- To teraz
ja? - zapytałem, gdy zostaliśmy sami.
- A może
coś zjemy, hm?
- Nie
chcesz mi zrobić, prawda?
- Chcę.
Dlaczego nie? - zapytał zdziwiony.
- No bo
ciągle się wymigujesz.
- Dobra,
chodź tu.
Usiadłem
na krześle i nastawiłem rękę. Widząc jak Max przykłada mi
maszynkę do ciała poczułem jak przechodzi mnie ciepło spowodowane
strachem. Jednak byłem zdecydowany w stu procentach i nie chciałem
się teraz wycofywać i zachowywać jak tchórz. Chłopak posłał mi
uśmiech. Kilka minut później miałem już swój tatuaż.
-
Zadowolony? - zapytał.
- Tak!
Pocałowaliśmy
się. W tej samej chwili usłyszeliśmy za sobą:
-
Jesteście obrzydliwi.
Spojrzeliśmy
w stronę wejścia do pomieszczenia gdzie wykonywane były tatuaże.
Stał tam Tomek.
- Chciałeś
coś? - zapytał Max.
- Dzwoniła
klientka i pytała o najbliższy wolny termin. Ta co ma przyjść z
przyjaciółkami do ciebie, pamiętasz?
- Mhmm.
- No to
będą tu za pół godziny.
- Jednak
się zdecydowały?
- Na to
wygląda.
- Uuu, mam
być zazdrosny? - zapytałem, gdy znowu zostaliśmy sami.
-
Oczywiście!
Zrobiłem
poważną minę. Max roześmiał się i przytulił mnie mówiąc:
- Kocham
cię, kretynie. Mam dla ciebie propozycję, wiesz? - spojrzałem na
niego, a on kontynuował: - Jedź do domu, zabierz książki na
poniedziałek i spędź cały weekend u mnie.
Uśmiechnąłem
się. Ta propozycja naprawdę mi się podobała. Już dawno nie
spędziliśmy z sobą kilku dni.
- Wracaj
szybko i uważaj na siebie - dał mi kluczyki od swojego auta.
Wyszedłem
i skierowałem się na parking. Dziękowałem Bogu, że miałem już
prawo jazdy. Szkoda, że dopiero na koniec szkoły dostanę własne
auto, które ma być prezentem od rodziców. Ale lepiej później niż
wcale.
--------
Jeeeej, ok. 7 osób to przeczytało! Albo tylko tyle "Chce dalej". Naprawdę Wam się nie podoba? :c
Jejku świetny rozdział, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńCudowne <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejna część! :)
Świetne! *.* next *-*
OdpowiedzUsuńCzytamm i boskie to;0***
OdpowiedzUsuńFajnee;) mam nadzieję, że szybko doczekamy się na następną część :D
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadania to chyba moje życie xd.
OdpowiedzUsuńrozdział świetny *-*
OdpowiedzUsuńZajebiste!
OdpowiedzUsuńNajlepsze jeju czekam dalej mega next now plz :***
OdpowiedzUsuńZajebiste kocham cie !
OdpowiedzUsuń